sobota, 14 sierpnia 2010

Z braku laku...

Dzisiejszy dzień nie przyniósł mi tak wyczekiwanego przeze mnie światła. Zamiast złotych refleksów w sierści konia mam brudne pastele :-( Nawet BW nie jest takie soczyste jakbym chciała. Ale tam... za to koń był na medal. Żywy, ekspresyjny, czego jeszcze chcieć. Tylko jeszcze żeby aparat nie szwankował. Ostatnio coraz częściej odmawia współpracy. Ale czego się spodziewać po takich przejściach jakie mu przez te parę lat zafundowałam ;-)
Stęp hiszpański
Przyjaźń...

1 komentarz: